Wczoraj żegnaliśmy Anię. Nie zdążyłam jej nawet lepiej poznać, a już musieliśmy się rozstać!
Na te okoliczność wybraliśmy się do klubu 1Altitude, który znajduje się na dachu wieżowca Raffles Place skąd widać całe miasto, a może i nawet kawałek Malezji :)
Przykra sprawa, że w klubie jest selekcja i obowiązuje dress code, przez co Tomasz w swoich sandałach się nie załapał, czego bardzo żałuję.
Zdjęcia autorstwa Jana P. Stępnia:)
Yesterday we all havd fun at Ania's farewell party. I haven't got a chance to get know her better and she is leaving now!
For the party we went to 1Altitude. It is a club locatet at the roof top of the Ruffles Place tower. From there you have a chance to see all the city and even a piece of Malaysia:)
The saddest thing was that the club selection and it's dress code which excludes the sandals which Tomasz was wearing so they didn't let him in. I regert it a lot.
Photos made by Jan P. Stępień
Ania i Michał |
Tomasz wogóle nie wybierał się do 1Altitude, gdyż ustalił przed imprezą pożegnalną z nowoprzybyłymi koleżankami z Polski, iż zaraz po części odbywającej się na moście, odprowadzi je na miejsce nocnego spoczynku, gdyż są bardzo zmęczone po 2-dniowej podróży do Singapuru i całodniowym pobycie w nim. Gdyby Tomasz wybierał się do klubu, nie zakładałby sandałów na most :)
ReplyDeleteW takim razie przepraszam, ale taką wersję wydarzeń przedstawili mi nasi koledzy kiedy zapytałam, dlaczego Cie nie ma! I bardzo miło z Twojej strony, że odprowadziłeś koleżanki!
ReplyDeleteKasiu, z Twojej strony również bardzo miło, że brakowło Ci mnie tam na górze :) Następnym razem postaram się nie zawieść nikogo! :P
ReplyDeleteAutor zdjec nazywa sie Stempien- ma blad w nazwisku.
ReplyDelete