4/08/2012
EASTER
Dziś znów teleportowaliśmy się na moment do Polski. Po męczącej sobocie spędzonej na gotowaniu dziś mogliśmy świętować polskim żurkiem i babką dzieląc się tymi dobrami z naszymi międzynarodowymi przyjaciółmi. Dla filipińczyków, malajczyków, niemca, dunki i hindusa to było nie lada doświadczenie. Nam także się podobało tłumaczenie im naszych polskich zwyczajów. Na koniec tradycji stało się za dość i wszyscy ledwo wstali od stołu z przejedzenia.
Wizyta w kościele była ciekawym doświadczeniem kulturowym. Masza jest podobna do naszej polskiej, ale Singapurczycy wprowadzili kilka ciekawych innowacji. W kościele jest wydzielona strefa specjalna dla dzieci z opiekunami, oddzielona od reszty dźwiękoszczelną szybą. Z powodu spóźnienia musieliśmy obserwować maluchy całą mszę...
Z ciekawości wybrał się z nami nasz znajomy hindus i cały czas tłumaczyłam mu co sie dzieje i o co w tym chodzi. Z nieskrywanym zdziwieniem przyjął wiadomość o tym, jak strasznym jest grzesznikiem :)
Singapurczycy mają także specjalną straż kościelną, która pilnuje porządku. Jeżeli za głośno gadasz pogrożą ci palcem przed nosem, albo dyskretnie wyproszą. Myślę, że w Polsce już dawno utworzyłby się nieformalny ruch przeciwników takiej straży, która łamie ich prawa i burzy prywatność.
W kościele nie ma też smętnego zawodzenia dziadków, a pieśni są radosne, dzięki czemu można naprawdę poczuć klimat nadziei, jaką powinny wiernym nieść te święta.
We moved again to Poland for a while. After a tiring saturday of cooking today we could celebrate Easter with polish żurek and babka and share it with our international friends. For philipino, malasian, german, dannish and indian people it was a great experience. We also had fun sharing this all with them and expaining our tradition.
Visit in church was a great cultural experience. The mess in similar to our polish ones but Singaporeans came up with some great ideas. They have a special zone for kids which is separated for the rest of a church with sound resistand glass. Unfortunately we were late and had to stay in that zone. Because of being late we had to observe the kids all the mess... Having our indian friend with us I enjoined expelaining him what was going on during a mess. He found out that according to the catholic faith he is a havy sinner what surprised him a lot :)
Singaporeans also have a special mess guard - people who are walking around a church during a mess and watch people. If you talk to loud or do som e other forbidden things they will wave a finger in fornt of your face or kindly ask you out. I think that in Poland "the catholics" would form a special movement agains this guard claiming that it brakes the rules.
There is also no sining sharp old people but the mood is very optimistic and you really can feel that hope which Easter should bring to the christians.
link to my favourite song in recent time :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment